Pojęcie zdrady a nauka Kościoła Katolickiego

Z pewnością pojęcia zdrady nie trzeba przedstawiać. Każdy zna jego znaczenie. Nie jest to żadna nowość, ani wytwór czasów współczesnych. Już za czasów Chrystusa, a nawet jeszcze przed Jego przyjściem na świat pojęcie to było przedmiotem wielu rozważań. Niestety, również obecnie temat ten jest ciągle aktualny. Patrząc na wiele psychologicznych analiz, kobiety bardziej przeżywają zdradę emocjonalną swoich partnerów, natomiast mężczyzn dotyka bardziej zdrada fizyczna. Oczywiście, nie może być to zależność. Z całą pewnością jednak zarówno dla jednej, jak i drugiej płci jest to ogromny ból. Nie tylko emocjonalny, ale też fizyczny i psychiczny.

Zdrada według Ewangelii

Pojęcie zdrady i wyznaczniki zachowania względem zdradzającego małżonka opisane są w kilku miejscach Słowa Bożego. Ewangelia według św. Łukasza podaje, że „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.” W aż dwóch miejscach, bo w Ewangeliach św. Marka i św. Mateusza znajdują się słowa „(…) A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.”

Dalej przede wszystkim należy wskazać VI przykazanie Dekalogu: „Nie cudzołóż”. W tym przykazaniu zawiera się pełnia katolickiego rozumienia wspólnoty małżeńskiej, ale też pojęcia zdrady. Wydaje się, że do zachowania tego przykazania wystarczą dwie rzeczy: miłość i czystość. Do tego jednak potrzebna jest też silna wola i nieuleganie pokusom, których dzisiejszy świat dostarcza codziennie.

Zdrada według Katechizmu Kościoła Katolickiego

Dochowywanie wierności małżonkowi jest „normą” pochodzącą z prawa Bożego. Pojęcie wierności definiuje KKK w n. 2365 podając, że „Wierność oznacza stałość w dochowywaniu danego słowa”. Od tego należy wyjść do rozważań o wierności i wpływie zdrady na małżeństwo sakramentalne. Tym danym słowem jest przysięga małżeńska, poprzez którą małżonkowie zobowiązują się do zachowania miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej. Miłość małżeńska ze swej natury wymaga nienaruszalnej wierności (KKK 1646). Małżonkowie przysięgając wierność, deklarują wolę umacniania miłości, która ich łączy. [1]

Zdrada według prawa kanonicznego

Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego jedność jest jednym z przymiotów małżeństwa. Oznacza to, że małżeństwo jest sakramentalnym związkiem jednej kobiety z jednym mężczyzną. Przymiotami małżeństwa są jego jedność i nierozerwalność. Według literatury przymioty te są wymogiem zarówno ze względu na dobro dzieci, jak również naturę związku. Niedochowywanie wierności małżonkowi nie stanowi jednak tytułu do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Trzeba więc jasno powiedzieć, że zdrada małżonka nie stanie się jasną i bezpośrednią przesłanką do uzyskania „rozwodu kościelnego„. Problem jest dużo bardziej złożony.

Często bowiem mylnie postrzega się wykluczenie wierności, a dalej zdradę jako pewną przyczynę do „rozwodu kościelnego”. Patrzy się tak przez pryzmat rozwodu cywilnego, do którego rzeczywiście jest to „wystarczająca” przesłanka.

Wstępując w związek małżeński i wypowiadając słowa przysięgi nupturienci mają pozytywnym aktem woli akceptować i rozumieć przymioty małżeństwa – jedność i nierozerwalność – implikujące również wierność małżonkowi.

Są jednak sytuacje, kiedy osoby zawierają małżeństwo, ale również świadomie i dobrowolnie wykluczają któryś z jego przymiotów, np. właśnie jedność. Jest to sytuacja, gdzie dana osoba może nawet mieć wolę zawarcia małżeństwa, ale nie akceptuje ona kanonicznej koncepcji małżeństwa, a co więcej – wyklucza jakiś jego aspekt. Powszechna jurysprudencja z przymiotami tymi identyfikuje również zachowanie wierności, czyli niewspółżycia z innymi osobami. Przymiot jedności małżeństwa wiąże się ściśle z prawem do ciała, które to prawo jest prawem wyłącznym. [2]

Takie wykluczenie natomiast powinno istnieć najpóźniej w chwili udzielania sobie przez małżonków sakramentu małżeństwa. Jest to więc sytuacja, w której mężczyzna lub kobieta, zawierając małżeństwo, którego naprawdę chcą jednocześnie zakładają, że nie będą wierni jedynie małżonkowi. Przyjmują, że po ślubie naturalne dla nich będzie nawiązywanie seksualnych relacji również z innymi osobami. Jest to anormalna postawa człowieka, chcącego żyć w związku z sakramentalnym z osobą, którą kocha. Duński filozof Kierkegaard wymownie ujął prawidłową reakcję na wspólną przyszłość z ukochaną osobą. Napisał, że „ci, którzy obawiają się wypowiedzieć «tak» na zawsze, lękając się, że już jutro mogą zmienić zamiar, i to jest oczywiste, nie uważają miłości jako dobra najwyższego; inaczej byliby zadowoleni z istnienia mocy, która przymusza ich do bycia związanymi.” [3]

Nie można jednakże powiedzieć wprost, że zdrada nie może być przyczyną stwierdzenia nieważności małżeństwa. Bezpośrednio rzeczywiście nie, jak wyżej zostało to przedstawione, ale pośrednio owszem. Bywa tak, że szukanie przez małżonka relacji z innymi osobami jest wynikiem psychicznych zaburzeń danej osoby, a to już stawia całą sytuację w innym świetle i daje podstawę do szukania tytułu nieważności małżeństwa. Asumptem do tego staje się często fakt, że małżonek już w czasie narzeczeństwa czy przedślubnej znajomości nie był wierny swojej partnerce.

Prawo kanoniczne jednak ciągle się rozwija w oparciu o potrzeby współczesnych czasów, z zachowaniem oczywiście norm prawa Bożego. Pojawiły się bowiem nieśmiałe sugestie o uznaniu obowiązku wierności małżeńskiej nie za aż „istotny przymiot”, ale za „istotny element” małżeństwa. Spowodowałoby to lepsze rozróżnienie merytoryczne między pojęciem jedności małżeństwa a obowiązkiem wierności, napełniającym treścią pojęcie „dobra małżonków”. [4] Propozycje te czekają jednak na odniesienie się doktryny i orzecznictwa.

Literatura

  1. I. Mroczkowski, Ślubuje ci wierność, [w:] K. Jeżyna, T. Zadykowicz (red.) Miłość, wierność i uczciwość małżeńska. Przesłanie moralne Kościoła, Lublin 2006, s. 23.
  2. B. Paolo, Kiedy małżeństwo jest nieważne, Kraków 2018, s. 131-140.
  3. A. Pronzato, Powrót do dekalogu, t. II, Kraków 2004, s. 177.
  4. B. Paolo, Kiedy małżeństwo jest nieważne, Kraków 2018, s. 134-135.

Podziel się treścią ze znajomymi!

Udostępnij na Facebooku
Udostępnij na Twitterze
Udostępnij na Linkdin

Zostaw komentarz